Socialbakers informuje: Fb ma już 1,15 mld użytkowników. Cóż – może i jest tam ich coraz więcej, ale zazdrosny Zuckerberg uważnie pilnuje, abyśmy do nich wszystkich tak łatwo nie dotarli.
Chyba, że mu zapłacimy – wówczas on pozwoli nam zajrzeć na tablice większej ilości naszych fanów
Co robić? Płacić? Od czasu do czasu – tak. Takie jest życie – nie ma nic za darmo. Facebook ma 1 mln aktywnych reklamodawców wydających średnio na kwartał 1590 USD. Przede wszystkim jednak – komunikować się z głową!
Po pierwsze: mówić o tym czego oczekują fani, a nie… nasz Zarząd. To często bywa pierwszy problem w komunikacji marek w social mediach. Są robione pod Prezesów, a nie pod Klientów. To prosta droga do zanudzenia Klientów na śmierć. Niestety – wielu Prezesom wydaje się, że ich przemyślenia są dla fanów tak interesujące jak te Warrena Buffeta, a oni osobiście równie atrakcyjni i charyzmatyczni jak Richard Branson. Zła wiadomość dla nich brzmi – „Nie. Nie jesteście.”A teraz jeszcze gorsza wiadomość: Ktoś z Was musi pójść i im to powiedzieć
Po drugie: nie brać udziału w wyścigu wskaźników. „Piąteczki”, „koteczki”, „wpisywanie miast”, „gierki konkursowe” i rozdawanie gadżetów skutecznie u niektórych zwiększa liczby like-ów i share-ów, ale nie ma nic wspólnego z budowaniem relacji z Klientami/Fanami. Nic, to znaczy zero. Jeśli tak napompowane Fan Page nagle znikną – marka nawet tego nie odczuje. Gwarantujemy. Podobnie jak gwarantujemy, że zostanie zauważony brak Fan Page, który dla fanów był ważnym miejscem – pod względem wagi treści, ich aktualności albo unikalności.
Po trzecie: obsługa klienta. Zarządzanie skargami, reklamacjami, informowanie, obsługa posprzedażowa. Dla Klientów media społecznościowe stają się równie naturalnym miejscem załatwiania tych spraw, co infolinia czy wizyta w placówce. A nawet bardziej – bo Facebook mają „pod ręką”, a na infolinie trzeba się dodzwonić i swoje odczekać. Podobnie z wizytą w placówce, gdzie jest się często petentem, a nie Klientem. I jeszcze jeden drobny szczegół – w mediach społecznościowych Klient ma szanse na uzyskanie wsparcia ze strony innych Klientów marki. Merytorycznego, albo… duchowego. To ostatnie przydaje się zwłaszcza w konfliktach z marką.
Mała porada na niedaleką przyszłość: zacznijcie zdobywać kompetencje w komunikowaniu się z wykorzystaniem wideo. Po udostępnieniu przez Instagram możliwości zamieszczania w nim krótkich filmów – tylko w ciągu pierwszego dnia użytkownicy zamieścili ich tam… pięć milionów. Jak rakieta do góry wystrzeliły wskaźniki wideoblogów. Oczywiście większość z nich to chłam, ale jeśli Wy nauczycie się korzystać z tego narzędzia dobrze, to wypłyniecie na powierzchnię. Ale naprawdę musicie robić tak dobrze jak Burberry.